powolutku, pomalutku...
Jakoś tak dzienie się złożyło, że jak dostaliśmy kredyt, nasz wykonawca spowolnił tempo pracy.
Na szczęście mrozów niema, śniegi nas też nie zasypały więc cały czas coś się dzieje.
Stan na dzień dziesiejszy:
1. Mamy okna - długo się zastanawialiśmy jakie, w końcu zdecydowaliśmy się na trzyszybowe Schuco w kolorze białym. z bólem serca zresygnowaliśmy z wihchestera, ale wybraliśmy jakość w zamian za kolor.
2. Okna dachowe - fakro
zdjęcia kiepskiej jakości, ale dosyć ciemno było
2. Drzwi wejściowe - zastępcze. Ciągle nie możemy się przyzwyczzaić, że musimy zabierać ze sobą klucze.
3. Ścianki działowe - kurcze i znowu kuchnia mała wyszła, na projekcie wydawała się ok, ale w praniu jakś taka mała :(
4. A od dzisiaj mamy przyłącze wody :)
Pozdrawiam wszystkich budujących, czasami do Was zaglądam, ale ostatnio czasu mi na wszystko brakuje.